Prokuratura oskarża kierującą autobusem po wypadku ze szkolną wycieczką
Pod koniec maja na drodze krajowej nr 63 doszło do groźnego incydentu z udziałem autokaru przewożącego młodzież szkolną. Pojazd, który zmierzał z Pisza do Orzysza, niespodziewanie zjechał na pobocze i przewrócił się do przydrożnego rowu. W wyniku tego wypadku pięć osób zostało przetransportowanych do szpitala z obrażeniami, a łącznie w autokarze znajdowało się 26 pasażerów. Sprawę zakończono aktem oskarżenia, a prowadzenie śledztwa nadzorowane było przez prokuraturę.
Przyczyny i okoliczności wypadku
Kierowcą autokaru była 44-letnia kobieta z Ełku, której zarzuca się nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu drogowym. Według ustaleń śledczych, feralnego dnia, próbując uniknąć kolizji z lisem, kierująca podjęła gwałtowną decyzję o skręcie w prawo. Niestety, manewr ten okazał się fatalny w skutkach, gdyż doprowadził do utraty kontroli nad pojazdem i jego przewrócenia się na bok.
Konsekwencje prawne dla kierowcy
Zarzut postawiony kobiecie dotyczy nieumyślnego sprowadzenia katastrofy, co w polskim prawie może skutkować karą od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Przypadek ten podkreśla jak istotne jest zachowanie pełnej koncentracji i ostrożności za kierownicą, zwłaszcza podczas przewożenia większej liczby pasażerów.
Reakcje i działania po wypadku
Po zdarzeniu, na miejsce szybko przybyły służby ratunkowe, które udzieliły pomocy poszkodowanym oraz zabezpieczyły teren wypadku. Wypadek ten zwrócił uwagę na potrzebę regularnych szkoleń dla kierowców autokarów oraz konieczność stałego monitorowania ich stanu zdrowia i umiejętności prowadzenia pojazdów w trudnych warunkach.
To nie tylko przypomnienie o znaczeniu bezpieczeństwa na drodze, ale także apel o odpowiedzialność i rozwagę podczas prowadzenia pojazdów, co jest kluczowe dla ochrony zdrowia i życia pasażerów.
Źródło: Komenda Powiatowa Policji w Piszu
