Policjanci z Pisza złapali złodziei katalizatorów

Policjanci z Pisza złapali złodziei katalizatorów

Kolejny sukces kryminalnych z Pisza. Dzięki sukcesywnej pracy udało im się ustalić personalia osób odpowiedzialnych za serię kradzieży katalizatorów, które miały miejsce na terenie naszej gminy. Zarzuty w tej sprawie usłyszały dwie osoby.

Katalizatory wciąż w modzie

Nad tą sprawą Piscy kryminalni pracowali już od maja tego roku. Dochodziło bowiem do serii kradzieży katalizatorów, które wyjmowane były z samochodów na terenie powiatu Piskiego. Kryminalni na podstawie zebranego materiału dowodowego ustalili, kto może być odpowiedzialny za serie kradzieży. Bardzo pomocne okazały się tutaj zapisy z kamer miejskiego monitoringu. To dzięki kamerom udało się ustalić nie tylko wizerunki osób podejrzanych, a także numery rejestracyjne pojazdów czy ich trasy.

Kto był sprawcą kradzieży?

Jak ustalili kryminalni, sprawcami kradzieży okazali się dwaj bracia, na co dzień zamieszkujący gminę Biała Piska. Sprawcy w wieku 30 i 22 lat zostali zatrzymani. Usłyszeli oni aż 13 zarzutów, które dotyczyły nie tylko kradzieży, a także między innymi serii włamań do pojazdów. Dodatkowo mężczyźni byli także odpowiedzialni za uszkodzenie dwóch samochodów osobowych. Mowa tu o pojazdach Marki BMW oraz Fiat. Łączna kwota wycenionych strat przez właścicieli samochodów opiewa na kwotę aż 10 tysięcy złotych. Mężczyźni zniszczyli samochody nie mając żadnego konkretnego wytłumaczenia dla swoich działań.

Obaj bracia przyznali się do zarzucanych im czynów. Opisali oni także dokładnie, w jaki sposób dokonywali kradzieży. Jak się okazało, starszy z braci wycinał katalizatory przy użyciu szlifierki. Młodszy z braci stał wtedy na czatach, pilnując czy nikt nie widzi ich przestępczego procederu. Jeśli przez dłuższy czas nie zauważył on nikogo kto mógłby ich nakryć, przechodzili do następnego pojazdu. Udało im się w ten sposób ukraść aż 11 katalizatorów, które spieniężyli w pobliskim punkcie skupu złomu.

Co więcej, w trakcie składania wyjaśnień na jaw wyszło, że podczas jednej z kradzieży pomagał im także 26-latek, który zamieszkuje naszą gminę. Był on także obecny podczas uszkodzenia pojazdów, o których mowa powyżej. W związku z tym, że starszy z braci odbywał już karę pozbawienia wolności za kradzieże, odpowie on jako recydywa, przez co grozi mu teraz kara nawet 15 lat pozbawienia wolności. Na nieco łagodniejszy wymiar kary może liczyć młodszy z braci, ponieważ może on liczyć na 10 lat pozbawienia wolności.