Zaskakująca kradzież rowerów w Piszu

Zaskakująca kradzież rowerów w Piszu

Rowery nigdy nie przestaną być towarem atrakcyjnym dla złodziei. Utrata roweru zawsze jest bolesna, ale nigdy zaskakująca. Na szczęście szanse na odzyskanie sprzętu są znacznie większe niż jeszcze kilka lat temu. Nikt jednak nie spodziewał się takiego finału listopadowej kradzieży trzech rowerów z Pisza.

Mieszkańcy Pisza zgłaszają kradzieże rowerów wartych ponad 4000 zł

O ile w przestrzeni publicznej popularne jest stosowanie zaawansowanych zabezpieczeń na rowery, o tyle na klatkach schodowych w strzeżonych osiedlach mieszkaniowych czujemy się dość bezpiecznie. Zdarza się, że ludzie rezygnują z przypinek na rower, kiedy stawiają go przed drzwiami własnego mieszkania.

Tak było i tym razem. Z jednego osiedla w Piszu dzień po dniu znikały rowery. W sumie ukradziono aż 3 jednoślady warte ponad 4000 zł. Złodziej wyglądał na profesjonalistę, ponieważ nie było żadnych świadków zdarzenia. Rowery jakby rozpłynęły się w powietrzu. Mimo braku oczywistych poszlak policjanci rozpoczęli śledztwo.

Wyglądało na to, że złodziej znał zwyczaje mieszkańców jednego z bloków, a w innym wykorzystał usterkę drzwi piwnicznych. Tym sposobem niezauważony ukradł rowery.

Zaskakujący finał sprawy

Skradzione pod koniec listopada jednoślady odnalazły się 3 grudnia. Policjanci prowadzący śledztwo doskonale zapamiętali wygląd skradzionych rowerów. Spostrzegawczość nie zawiodła funkcjonariuszy, jednak tego, co miało później nastąpić, nikt się nie spodziewał.

Policjanci zauważyli dwójkę dzieci jadących na rowerach niepokojąco podobnych do tych, które zniknęły z piskiego osiedla. Funkcjonariusze zatrzymali dwóch chłopców w wieku 10 i 12 lat. Początkowo podejrzewali, że dzieci dostały skradzione rowery, jednak okazało się, że chłopcy sami ukradli sprzęt.

Dzieci przyznały się do winy. Żaden z chłopców nie potrafił jednak wyjaśnić, jaki był powód kradzieży. Ostatecznie sprawa trafiła do sądu rodzinnego, którego zadaniem będzie wyjaśnienie okoliczności zdarzenia i podjęcie odpowiednich środków wychowawczych.

Skradzione rowery wróciły do właścicieli. Jednoślad, który został skradziony jako pierwszy, był zaparkowany przy miejskim supermarkecie.