Złodzieje panoszą się w Piszu. Nie pozostają bezkarni!
Dziwne rzeczy dzieją się ostatnio w Piszu. Każdego niemal dnia dochodzi w mieście do kradzieży, wyjątkowo bezczelnych i czasami wręcz idiotycznych. Czyżby w mieście zadomowiła się szajka złodziei? Jak się okazuje, nie. Wszystkich kradzieży dokonują jednostki, które na szczęście szybko dostają się w ręce policji.
Perfumy, pieniądze, biżuteria i… zabawkowy karabin
W ostatnich dniach pisaliśmy o niani, która okradała swoich pracodawców z biżuterii i pieniędzy. Pisaliśmy również o złodzieju paliwa i zorganizowanej grupy kradnącej katalizatory. Wszystkie osoby czekają obecnie na wyrok sądu, co nie oznacza, że mieszkańcy miasta mogą spać spokojnie.
Wśród najświeższych doniesień policji jest sprawa złodzieja perfum. Około 50-letni mężczyzna ukradł flakoniki warte w sumie ponad tysiąc złotych. Jego wizerunek zapisały kamery monitoringu i na tej podstawie policja stara się zlokalizować złodzieja, prosząc przy okazji mieszkańców miasta o pomoc.
Do wyjątkowo nietypowej kradzieży doszło w sklepie z zabawkami. 28-letni mężczyzna wyszedł ze sklepu z zabawkowym karabinem. Bynajmniej nie ukradł go dla młodszego brata, czy kuzyna. Młody mężczyzna dumnie paradował z zabawką na pobliskiej stacji paliw, gdzie został zatrzymany i ukarany za kradzież oraz brak maseczki.
Chuligani i złodzieje bezsilni wobec policji?
Być może o kradzieżach w Piszu jest tak głośno, ponieważ zdecydowana większość już doczekała się pozytywnego rozwiązania. Piscy policjanci nie próżnują, a trzeba przyznać, że mają ostatnio naprawdę dużo pracy.
Obok złodziei prawdziwą zakałą miasta są chuligani. Ostatnio kamery monitoringu zarejestrowały młodych mężczyzn atakujących pojemniki na śmieci. Agresorzy rzucali pojemnikami na jezdnię z sobie tylko znanych przyczyn. Ich wizerunki także zapisały kamery monitoringu.
Jak to mówią, na głupotę nie ma rady. Wszystkich potencjalnych złodziei mimo wszystko zachęcamy do zastanowienia się dwa razy przed dokonaniem skoku. Czasami bardziej opłaca się znaleźć dorywczą pracę.