Wygrana drużyny z Pisza. Grali dla Ernesta

Wygrana drużyny z Pisza. Grali dla Ernesta

Rozegrany 14 sierpnia mecz zakończył się wygraną drużyny, która jeszcze do niedawna prowadził Ernest, chłopiec, który zmarł próbując uratować ofiary katastrofy na jachcie. Cała drużyna była zmotywowana, aby wygrać ten mecz właśnie dla niego. I udało się.

Miażdżąca przewaga Pisza

W rozegranym meczu zawodnicy Pisza są niekwestionowanymi zwycięzcami. Mecz zakończył się z wynikiem 10:0. Zawodnicy mówią, że grali dla swojego byłego kapitana. Jeszcze przed meczem było widać, że mówią prawdę. Na boisko wyszli w upamiętniających Ernesta koszulkach, a chwilę później zapłonęły piłkarskie znicze.Zarówno drużyna, jak i publiczność uhonorowała w ten sposób tragicznie zmarłego chłopca. Jego pamięć uczczono również minutą ciszy.

Drużyna nie mogła nie zwyciężyć. Zawodnicy z drużyny chcieli wygrać dla Ernesta i taka myśl im przyświecała. Koledzy bardzo go cenili i niezwykle ciepło go wspominają. Nie miał on zresztą wrogów. Był uczynny, miły i wykazywał naprawdę godną podziwu postawę. Takiego zapamiętała go rodzina i wszyscy znajomi.

Co stało się na jachcie?

14-letni Ernest zginął w wyniki wypadki jachtu, który zahaczył o linię wysokiego napięcia. W wyniku tego wydarzenia dwóch mężczyzn wpadło do wody. Chłopak natychmiast skoczył do rzeki aby nieść im pomoc, jednak najprawdopodobniej sam został rażony prądem. Oficjalną przyczyną śmierci pozostaje jednak utonięcie.

Nie żyje również sternik, który wpadł do wody. O jego życie próbowano walczyć w szpitalu, jednak działania takie nie przyniosły skutku.

Ten dzień był wyjątkowo smutny dla Piszan oraz rodziny Ernesta. Wszyscy są jednak jednocześnie dumni z powstały i odwagi chłopca. Jest on stawiany za wzór. Jego nienaganna postawa obywatelska powinna być przypominana. W miejscu tragedii palą się znicze. Miasto długo nie zapomni tego pełnego życia i cnót obywatela, który niedługo miał rozpocząć naukę w jednym z miejscowych liceów.