Złodziej paliwa zdemaskowany po odcisku buta!
W związku z wojną na Ukrainie Polacy rzucili się do tankowania pojazdów. Paliwo podrożało, jednak zdecydowana większość martwi się nie podwyżkami cen, a pogłoskami, że paliwa może zabraknąć. Jak to często bywa przy tego typu okazjach, uaktywnili się także złodzieje.
Kradzież 1800 l paliwa w Piszu
Lęk przed brakiem dostępu do paliwa niektórym udzielił się zbyt mocno. Tym razem nie będziemy jednak pisać o panice, a o kradzieży. Pewien mężczyzna z powiatu piskiego odwiedzał okoliczne samochody, autobusy i ciężarówki, by kraść z nich paliwo. Nie upiekło się nawet śmieciarkom. Gdy była okazja, mężczyzna korzystał.
W sumie zniknęło około 1800 l paliwa. Takiej kradzieży nie można było puścić płazem. Cechą charakterystyczną złodzieja było okradanie pojazdów pozostawionych na placach zakładowych. Zdarzyło się również, że złodziej okradał pojazdy w prywatnych garażach. Pozostawała kwestia schwytania złodzieja, który najwyraźniej nie zamierzał rezygnować ze swojej działalności.
Zdradzony przez odcisk buta
Złodziej przez długi czas myślał, że pozostanie nieuchwytny. Nie pozostawiał po sobie śladów, nikt nie widział go podczas akcji, co zatem mogło pójść nie tak? Policyjne oko dostrzegło odcisk buta pozostawiony na miejscu ostatniej kradzieży paliwa. Odcisk pobrano, otrzymując tym samym niezbity dowód. Trop ten doprowadził policjantów do 27-letniego mieszkańca powiatu, który, jak się potem okazało, miał na swoim koncie więcej kradzieży. Mężczyzna był ponadto recydywistą, w związku z czym nie może liczyć na wyrozumiałość systemu sprawiedliwości.
Złodziej oleju napędowego usłyszał w sumie 6 zarzutów i wszystkie dotyczyły kradzieży z włamaniem. 27-latek przyznał się do winy, tłumacząc, że kradł paliwo z braku środków na jego zakup. To tłumaczenie z pewnością nic nie pomoże mężczyźnie, który dopuścił się do kradzieży w czasie recydywy. 27-latek może spędzić w więzieniu najbliższe 15 lat.
Może Cię zainteresować: https://eozorkow.pl/zwrot-podatku-za-paliwo-rolnicze/.