Samorządy mają dość dokładania pieniędzy do edukacji

Samorządy mają dość dokładania pieniędzy do edukacji

System oświaty w Polsce nie ma się najlepiej. Przede wszystkim jest mocno niedofinansowany, na czym najwięcej tracą dzieci. Od jakiegoś czasu narasta również bunt wśród samorządów, ponieważ dopłacanie do edukacji staje się dla samorządów prawdziwym utrapieniem. Z roku na rok są to większe koszty. W związku z tym samorządowcy wnioskują o wniesienie czesnego w przedszkolach publicznych.

Niewielkie czesne, wielka pomoc

Samorządy w Polsce przekonują, że bezpłatne przedszkola publiczne zmagają się z dużymi problemami związanymi z procesem rekrutacji. Miejsc jest zdecydowanie mniej niż chętnych, a jednocześnie wszystkie dzieci spełniają warunki przyjęcia. To oznacza, że przyjęcia odbywają się na drodze losowania. Jako że przedszkola publiczne nie zarabiają na siebie, samorządy są zmuszone dopłacać do ich funkcjonowania. Niestety, to nie chroni przedszkoli przed brakami w wyposażeniu. Pieniądze są potrzebne, ale samorządy nie mogą stale zwiększać kwot przyznawanych na funkcjonowanie przedszkoli. Z tego powodu do premiera kraju wysłano wniosek o wprowadzenie niewielkiego czesnego dla rodziców dzieci uczących się w przedszkolach publicznych.

50 zł lub 100 zł czesnego to nie tragedia

Czasy są ciężkie, ale nawet 100 zł czesnego miesięcznie nie byłoby dla rodziców zatrważającym wydatkiem. Tak przynajmniej sądzą samorządowcy, gdyż rodzice jeszcze się na ten temat nie wypowiadali. W każdym razie faktycznie można sądzić, przy obecności tak wielu dodatków pieniężnych dla rodziców, że istotnie dadzą sobie oni radę z tym wyzwaniem finansowym. Tymczasem te 100 zł od dziecka mogłoby diametralnie zmienić sytuację niedofinansowanych przedszkoli. Znalazłyby się pieniądze na nowy sprzęt i lepsze funkcjonowanie placówek tego typu. Czesne z tej perspektywy wydaje się rozsądnym pomysłem, ale nie wiadomo jeszcze, jak do sprawy odniesie się premier Mateusz Morawiecki. A Wy co sądzicie o tym pomyśle? Uważacie, że to cios dla rodziców, czy może szansa na poprawę funkcjonowania przedszkoli? Dajcie znać w komentarzach.

Dodaj komentarz