Trzylatek sam na skrzyżowaniu. Wyszedł z domu niezauważony

Trzylatek sam na skrzyżowaniu. Wyszedł z domu niezauważony

Piscy policjanci otrzymali w środę nietypowe zgłoszenie. Zaniepokojeni przechodnie wezwali funkcjonariuszy z powodu małego dziecka obecnego na skrzyżowaniu. Chłopiec nie miał okrycia wierzchniego i butów. Wyglądał na zagubionego, a w pobliżu nie było żadnego dorosłego opiekuna. Okazało się, że dziecko wyszło z domu niezauważone.

Trzylatek wymknął się z domu

Trzyletni chłopiec przebywał w domu z tatą i 12-letnim bratem. W pewnym momencie ojciec udał się do piwnicy, by rozpalić w piecu, zostawiając trzylatka pod opieką starszego brata. Starszy z chłopców był skupiony na bajce i nie zauważył, kiedy młodszy brat opuścił pokój. Tymczasem rezolutny maluch wydostał się z domu. Brama oddzielająca podwórko od ulicy była otwarta, ponieważ chwilę wcześniej wyszła przez nią mama dzieci. Kobieta udała się do pobliskiej szkoły, by odebrać trzecią pociechę. Za chwilę miała być w domu, dlatego nie zamknęła bramy. Chłopiec z łatwością wydostał się na ulicę i po kilku minutach znalazł się na ruchliwym skrzyżowaniu. Na szczęście dziecko dostrzegli przechodnie, zainteresowani się losem zagubionego malucha zadzwonili na policję. Dziecko wróciło do domu całe i zdrowe, odprowadzone przez policjantów.

Policjanci sprawdzają, czy nie doszło do zaniedbań

Rodzice trzylatka przeżyli chwile grozy. Zachowania małych dzieci mogą być zupełnie nieprzewidywalne i wygląda na to, że tak stało się w tym przypadku. Ojciec chłopca był trzeźwy i wstępnie nie stwierdzono żadnych zaniedbań. Policja wciąż prowadzi czynności w sprawie, by z całą pewnością wykluczyć prawdopodobieństwo narażenia dziecka na niebezpieczeństwo. W takim przypadku rodzic może otrzymać karę więzienia do lat pięciu. Niestety, nie jest to pierwsza tego typu sytuacja w Piszu.

Dodaj komentarz