Kobieta zauważyła siedzącego na zewnątrz mężczyznę. Dzwoniąc na policję, uratowała mu życie

Kobieta zauważyła siedzącego na zewnątrz mężczyznę. Dzwoniąc na policję, uratowała mu życie

Co prawda marzec mocno kojarzy się z wiosną, ale temperatury w tym miesiącu są zdecydowanie zimowe. Zwłaszcza w godzinach nocnych. Niskie temperatury tworzą realne zagrożenie śmierci z wychłodzenia. Szczególnie narażone są osoby bezdomne oraz osoby wracające z imprez zakrapianych alkoholem. Pewien mężczyzna siedzący na dworze zwrócił uwagę przechodzącej w pobliżu kobiety, która bez wahania wezwała policję.

Mężczyzna mógł umrzeć z wychłodzenia

Mieszkanka Pisza wracała do domu, gdy spostrzegła na chodniku siedzącego samotnie mężczyznę. Była sobotnia noc, wyjątkowo zimna i nieprzyjemna, dlatego kobieta bez wahania zadzwoniła na numer alarmowy. Policjanci nigdy nie ignorują takich zgłoszeń, dlatego po kilku minutach patrol był już na miejscu. Siedzący na chodniku 52-latek był w stanie nietrzeźwości, co zwiększało ryzyko śmierci z wychłodzenia. Mężczyzna trafił na noc do aresztu, gdzie było ciepło i bezpiecznie. Jeden krótki telefon od przechodzącej w pobliżu kobiety prawdopodobnie uratował mu życie.

Policjanci podkreślają znaczenie telefonów alarmowych w przypadku osób zagrożonych wychłodzeniem. Apelują, by nie ignorować pijanych osób leżących na chodnikach, czy przystankach autobusowych.

Dodaj komentarz